Koniec roku kalendarzowego jest dla mnie zawsze momentem podsumowań, chwilą na weryfikację założonych celów i ocenę swojego rozwoju. Pomimo wydawałoby się monotonnego charakteru pracy fizjoterapeuty, w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Każdy rok jest zupełnie inny, a cele i poprzeczka jaką stawiamy sobie sami nadaje tej pracy właściwego sensu. Pora na rozliczenie.
Kolarstwo
120 dni
Dokładnie tyle dni przepracowałem w tym roku dla drużyny Team DSM. Jest to moja najmniejsza liczba dni wyjazdowych od 2017 roku.
1920 godzin
W przybliżeniu tyle wyniosła łączna ilość godzin spędzona podczas wszystkich wyścigów, na które składały się transport, terapie zawodników, masaże oraz ogół prac związanych z etapem przedstartowym, międzystartowym i postartowym.
9 wyścigów
UAE Tour, Tirreno-Adriatico, Tour of the Alps, Giro d’Italia, Tour de France, Vuelta a España, Deutschland Tour, Grand Prix Cycliste de Qébec, Grand Prix Cycliste de Montréal. Te wyścigi plus styczniowe zgrupowanie w Calpe, w Hiszpanii składały się na mój tegoroczny kalendarz kolarski. Pomimo zmniejszonej ilości dni pracy w kolarstwie w tym roku, był to chyba mój najlepszy program w ciągu 9 lat. Po raz pierwszy w życiu miałem w tym roku możliwość pracy podczas UAE Tour, Vuelty oraz wyścigów w Kanadzie.
11 krajów
Hiszpania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Włochy, Austria, Węgry, Francja, Belgia, Szwajcaria, Holandia, Niemcy, Kanada. W tych krajach pracowałem podczas wszystkich wyścigów w 2022 roku. Z pośród wymienionych, nowym dla mnie doświadczeniem było odwiedzenie po raz pierwszy w życiu dwóch z nich: ZEA oraz Kanady.
Sezon 2022 był moim dziewiątym sezonem w zawodowym kolarstwie. Na poziomie sportowym zdecydowanie najlepszym z dotychczasowych. Pracując drugi rok w Team DSM zdobyłem doświadczenie, którego nie dałaby mi praca w żadnym zespole w Polsce. Wzmocniłem swoją pozycję jako terapeuta zyskując pewność siebie wobec pracy ze sportowcami na najwyższym możliwym poziomie w tym sporcie. Zachowałem równocześnie krytycyzm wobec wszystkich elementów składających się na pracę fizjoterapeuty w kolarstwie. Dostrzegłem zarówno mocne jak i słabe strony w pracy w zespole starając się przedstawić je zarządowi drużyny, dyrekcji i lekarzom. Pomimo mojej dość nieoczekiwanej zmiany pracodawcy, mam nadzieję, że Team DSM w roku 2023 rozwinie się, stając drużyną mocniejszą pod względem sportowym i organizacyjnym. Cieszę się na samą myśl spotkania w przyszłym sezonie poszczególnych osób z zespołu, z którymi nawiązałem bliskie znajomości.
Sezon 2023 będzie kolejnym przełomem w mojej pracy, gdyż po raz kolejny, na własne życzenie wychodzę ze strefy komfortu zmieniając kompletnie otoczenie. BORA-hansgrohe jest zespołem o silnej międzynarodowej grupie fizjoterapeutów i osteopatów, od których mogę nauczyć się jeszcze więcej. Tego właśnie potrzeba mi na tym etapie rozwoju – pracy z osobami bardziej doświadczonymi ode mnie. Czasami należy zrobić krok w tył, aby zrobić dwa do przodu.
Gabinet
154 dni
Tyle dni w ciągu roku przyjmowałem pacjentów w gabinecie. Dla porównania, w poprzednim roku liczba ta wyniosła 132 dni. Kolejny rok w założeniach ma utrzymać tendencję wzrostową liczby dni pracy w gabinecie.
1336 godzin
Łącznie tyle godzin spędziłem podczas pracy z pacjentami w Chojnicach.
1069 terapii
Dokładnie tyle terapii odbyło się w gabinecie w tym czasie.
476 pacjentów
Tylu nowych pacjentów odwiedziło Studio Fizjoterapii w 2022 roku.
2022 był pierwszym pełnym rokiem kalendarzowym funkcjonowania gabinetu. Czas ten zagwarantował pewnego rodzaju stabilizację, której brakowało w poprzednich latach, gdy w kolarstwie pracowałem 200 dni rocznie. W odróżnieniu od 2021, w tym roku nie odbyłem żadnego nowego szkolenia. Skupiłem się w pełni świadomie na pracy i doskonaleniu umiejętności nabytych podczas szkoleń w zeszłym roku wiedząc, że rok 2023 będzie kolejnym przełomem i krokiem w przód w tej kwestii. Od pewnego czasu planuję swój rozwój długodystansowo. Pomysły i plany dalszego rozwoju nie są spontanicznymi decyzjami podejmowanymi z dnia na dzień, po których okaże się, że za dwa tygodnie zrobię jakiś kurs. Do kwestii rozwoju podchodzę metodycznie, dokładnie analizując jaki kierunek na danym etapie będzie dla mnie właściwy. Tak było w roku 2021 i pokłosiem tego były działania dokonane w obecnym. Następstwem dotychczasowych lat są decyzje podjęte na rok 2023, którymi ponownie wyrzucam się znacznie ze strefy komfortu. Nie zdradzając jeszcze na tym etapie szczegółów, nadchodzący rok ponownie skupiał się będzie na rozwoju i poznawaniu zupełnie nowych dla mnie sposobów postrzegania ludzkiego ciała. Cel? Chcę być znacznie lepszym i bardziej kompletnym terapeutą niż w latach poprzednich, z każdym rokiem starając się stawiać sobie poprzeczkę wyżej niż dotychczas.
Podsumowanie
274 dni pracy
Tyle czasu poświęciłem łącznie na pracę w gabinecie i kolarstwie. W porównaniu do roku poprzedniego jest to liczba o 38 dni mniejsza, co mnie olbrzymie cieszy. Najważniejszym moim założeniem rok temu było poprawienie równowagi między pracą a życiem prywatnym bez spadku efektywności zawodowej. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ciężko przepracowany 2021 rok, na który składały się również dni spędzone na szkoleniach, zaowocował. Pod kątem terapeutycznym, rok 2022 dzięki temu był jeszcze lepszy niż 2021 przy mniejszym nakładzie poświęconego czasu. Utożsamiam to z pewnego rodzaju życiową “hossą”, na której chciałbym utrzymać się również w nadchodzącym roku.
91 dni wolnych
Aż 38 dni wolnych więcej niż w poprzednim roku. Pozwoliło to nabrać trochę energii i motywacji do pracy, a nawet wyjechać na pierwszy od trzech lat urlop. W ciągu tych dni udało się również napisać 34 wpisy i artykuły na powstały w tym rok ten oto blog, których podsumowanie znajdziesz w osobnym wpisie: link. 🙂