W przeciągu roku wielokrotnie wspominałem w różnych wpisach o nadchodzącej dużej zmianie w moim życiu zawodowym. Bardzo długo czekałem na ten moment. Jest on na tyle blisko, że w końcu mogę głośno o tym mówić. Zaczynam swoją drogę w nauce i zrozumieniu kolejnej filozofii, a zarazem koncepcji leczenia ludzkiego organizmu – osteopatii.
“Osteopata stoi twardo na ziemi, obserwuje prawa i jako inżynier ludzkich ciał wprowadza je w życie w celu przywrócenia zdrowia.”
Andrew Taylor Still
Na początek kilka słów tytułem wstępu i w bardzo dużym skrócie:
Czym właściwie jest osteopatia?
Osteopatia jest dziedziną traktującą pacjenta w sposób całościowy, w której badanie manualne wykorzystywane jest do stawiania diagnozy i leczenia. Techniki osteopatyczne opierają się na uznaniu zależności pomiędzy ciałem, psychiką i umysłem zarówno w stanie zdrowia, jak i choroby. Czym zajmuje się osteopata? W swojej pracy opiera się przede wszystkim na przekonaniu, że ludzki organizm jest nierozerwalną całością zarówno pod względem struktury, jak i funkcji. Choroba czy dysfunkcja jednego organu wpływa na cały organizm człowieka i jego stan zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Dlatego też najpopularniejsze techniki osteopatyczne uwzględniają całościową kondycję pacjenta, a osteopata w swojej pracy dąży do wskazania i usunięcia pierwotnej przyczyny dolegliwości.
źródło: akademiaosteopatii.pl
Osoby, które były moimi pacjentami zdążyły już zauważyć, że podchodzę do problemów w układzie ruchu rozpatrując zależności napięciowe w obrębie całego ciała. W tym celu prowadzę na tyle kompletny wywiad oraz badanie, że często słyszę stwierdzenia ludzi, iż pierwszy raz spotykają się z tak szczegółowym podejściem. W zasadzie bez dokładnego zrozumienia funkcjonowania danego układu ruchu niezbyt chętnie zabieram się za terapię. By coś naprawić staram się zrozumieć w jakiej kolejności „coś się popsuło”. Takie podejście do terapii w fizjoterapii często przywołuje na myśl właśnie osteopatię.
Na zachodzie jest trochę inaczej.
Za granicą fizjoterapeuta jest przede wszystkim specjalistą od rehabilitacji i ćwiczeń. Gdy mówi się o pracy fizjoterapeuty, ludzie myślą o ćwiczeniach. Ja z kolei utożsamiam siebie o wiele bardziej jako terapeutę manualnego, gdyż praktycznie w ogóle nie ćwiczę z pacjentami. Z tego też powodu w swojej pracy za granicą ludzie często kojarzą moje podejście z osteopatią. Osteopaci za granicą są o wiele większą grupą zawodową, aniżeli ma to miejsce w Polsce. Nie mniej jednak osteopatia w naszym kraju staje się co raz bardziej popularna i z każdym rokiem co raz więcej osób świadomie szuka pomocy konkretnie u tego typu specjalistów.
Tak naprawdę to dopiero początek.
Do bycia osteopatą droga jest bardzo daleka. Najpierw trzeba zrozumieć filozofię strojącą za tym terminem. Później czeka cztery i pół roku nauki, aby można stwierdzić, że zaczyna się pracować w koncepcji osteopatycznej i zacząć w ogóle nazywać się osteopatą. Pomimo faktu, że spędziłem wiele lat i godzin rozmawiając o osteopatii w Polsce i za granicą oraz czytając na ten temat masę tekstów wiem, że dopóki nie zacznę nauki, tak naprawdę nigdy nie zrozumiem czym jest osteopatia. Z tego też względu w tym momencie nie próbuję nawet własnymi słowami tłumaczyć wam założeń osteopatii. Wszyscy osteopaci, z którymi przyszło mi pracować, stale powtarzają, że osteopatię poznaje się przez całe życie. Koniec studiów będzie tak naprawdę dopiero początkiem.
Skąd taki pomysł?
Chęć zgłębiania wiedzy w zakresie osteopatii rodziła się we mnie już wiele lat temu, gdy dopiero co skończyłem pięć lat nauki z zakresu studiów fizjoterapii. Wiedziałem jednak, że nie był to wówczas odpowiedni dla mnie moment, by rzucać się od razu w kolejny nurt odmiennej koncepcji leczenia ludzkiego ciała. Potrzebowałem lat by zyskać doświadczenie, wiedzę i obycie w pracy jako fizjoterapeuta niejako konkretyzując swoją pracę w obrębie terapii manualnej opartej na holistycznym podejściu. Z kolejnymi latami moja forma pracy i rozumienia problemów w ciele samoistnie zaczęła dążyć w kierunku pokrewnym z osteopatią. Wówczas zrozumiałem, że wkraczam w odpowiedni moment do poczynienia kolejnego milowego kroku w swoim zawodowym rozwoju.
Akademia Osteopatii
Zdecydowałem się na studia w Akademii Osteopatii. Głównie z tego powodu, iż weekendową naukę odbywać będę mógł w Gdańsku, który jest dla mnie najprostszym logistycznym rozwiązaniem z wszystkich dostępnych opcji w Polsce. Nauka na Akademii potrwa cztery i pół roku. Liczyć będzie łącznie 44 seminaria oraz 4 sesje egzaminacyjne. Będę miał możliwość uczenia się od wielu cenionych terapeutów z Europy oraz Polski. Każdy zjazd obywał będzie się w dniach piątek-niedziela, stąd co któryś tydzień mój miesięczny grafik w gabinecie uszczuplony będzie o piątkowe terminy.
Po co?
Co chcę przez to osiągnąć? Chcę się dalej rozwijać. Chcę lepiej rozumieć anatomię, fizjologię i zależności różnych sfer funkcjonowania ludzkiego organizmu, które wzajemnie na siebie oddziałują. Chcę przez to być lepszym terapeutą i lepiej leczyć ludzi. Zwyczajnie chcę być dobrym w tym, czym się zajmuję.
Mam nadzieję, że za cztery i pół roku od napisania tego wpisu, pojawi się kolejny, w którym już jako o wiele mądrzejszy człowiek, będę mógł napisać trochę więcej jako Dyplomowany Osteopata.
„Znajdź to, napraw, zostaw i pozwól naturze zrobić resztę”
Andrew Taylor Still