Ostatnie blisko 3 tygodnie spędziłem na pracy z moją nową drużyną – BORA-hansgrohe, podczas wyścigów na Majorce oraz w regionie Walencji. Była to dla mnie pierwsza możliwość bliższej styczności z nowym zespołem. W tekście tym przedstawiam swoje spostrzeżenia oraz podsumowanie z całego pobytu w Hiszpanii.
Zacznijmy od kwestii sportowej, czyli najlepszych wyników uzyskanych przez zespół BORA-hansgrohe w wyścigach z serii Challenge Mallorca oraz wyścigu etapowym Volta a la Comunitat Valenciana (Osoby zainteresowane większą ilością statystyk i pełnymi rezultatami odsyłam do wyników podanych przez procyclingstats.com – wystarczy kliknąć poniżej nazwę wybranego wyścigu lub etapu).
Challenge Mallorca (25.01-29.01.23)
Trofeo Calvia: 8. Ben Zwiehoff
Trofeo Ses Salines – Alcudia: 10. Patrick Konrad, 12. Ide Schelling
Trofeo Andratx – Mirador D’es Colomer: 7. Patrick Konrad, 10. Emanuel Buchmann, 11. Frederik Wandahl, 15. Cian Uijtdebroeks, 17. Lennard Kamna
Trofeo Serra de Tramuntana: 14. Ide Schelling
Trofeo Palma – Palma: 13. Matthew Walls
Warunki w jakich przyszło rozegrać pięć wyścigów na Majorce były fatalne. Pechowo, pogoda zepsuła się dokładnie w dniu naszego przybycia na wyspę. Temperatura w granicach 5 stopni Celsjusza, nieustanny deszcz i wiatr, a na szczytach gór śnieg (rzadko widywany na Majorce). Ironią losu, pogoda zmieniła się diametralnie na lepsze dzień po naszym wypłynięciu na kontynent.
Na szczęście w kolejnym tygodniu, w regionie Walencji pogoda była już dla nas łaskawa. Brak deszczu, pełne słońce i temperatura w granicach 15-18 stopni Celsjusza.
Volta a la Comunitat Valenciana (01.02-05.02.23)
Etap 1: 14. Aleksandr Vlasov, 17. Lennard Kamna
Etap 2: 3. Aleksandr Vlasov, 12. Lennard Kamna
Etap 3: 2. Bob Jungels, 15. Lennard Kamna
Etap 4: 4. Aleksandr Vlasov, 13. Lennard Kamna
Etap 5: 17. Matteo Fabbro
Kwalifikacja Generalna: 5. Aleksandr Vlasov
Do wyścigu po regionie Walencji podchodziliśmy z nadzieją powtórzenia wyniku z zeszłego roku (Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej – Aleksandr Vlasov). Niestety tym razem się nie udało. Vlasov zajął 5 miejsce w klasyfikacji generalnej, zajmując dobre 3 miejsce podczas jednego z etapów. Pocieszającym było solidne 2 miejsce etapowe Boba Jungels’a, który w głównej mierze dzięki swojej pracy doprowadził trzyosobową ucieczkę do mety.
Z perspektywy mojej pracy, jako fizjoterapeuty, o wiele ważniejsze od samych wyników było poznanie zawodników, ich oczekiwań względem terapii oraz całego sposobu pracy drużyny podczas wyścigu. 17 dni spędzonych w nowej grupie pozwoliło mi w pewnym stopniu te cele zrealizować.
Przez okres pobytu na Majorce oraz w okolicach Walencji miałem styczność łącznie z 15 zawodnikami drużyny. Poza oczywistymi aspektami regeneracyjnymi, 8 zawodników przeszło konkretne, zorientowane na dany problem terapie. Moim nadrzędnym celem podczas tego wyjazdu, jak i dwóch następnych, jest wzajemne poznanie na linii “terapeuta-zawodnik”. Zawodnicy muszą poznać konkretny styl pracy jaki jestem w stanie im zaoferować. Ja z kolei muszę poznać ich ciała, budowę, historię urazów, pewne tendencje napięciowe wynikające z charakterystyki sportu, a także progi akceptacji konkretnych bodźców terapeutycznych. Jest to pewnego rodzaju proces, który wymaga czasu. Przy założeniu 94 dni, jakie w sumie przepracuję z zespołem w tym sezonie, zadanie to nie będzie proste, gdyż drużyna liczy łącznie 30 zawodników. Poznanie tych wszystkich aspektów pozwoli mi być maksymalnie możliwie skutecznym w terapii.
Całe szczęście w tym “procesie poznawczym” dużym wsparciem wykazały się osoby wchodzące w skład sztabu medycznego zespołu. Do mojej osoby przypisani zostali w pierwszej kolejności zawodnicy, z którymi dane mi będzie pracować podczas następnych wyścigów (w tym najważniejszego w moim grafiku na rok 2023 – Giro d’Italia). Dzięki temu w kolejnych miesiącach obie strony powinny wiedzieć o sobie wystarczająco dużo, aby terapie były maksymalnie możliwie efektywne.
Nawiązując do sztabu medycznego drużyny BORA-hansgrohe, warto wspomnieć o jego składzie. Grupa ta liczy łącznie 32 osoby: 8 lekarzy, 2 osteopatów, 6 fizjoterapeutów i 16 masażystów. Podczas każdego wyścigu w składzie znajduje się przynajmniej jeden lekarz, jeden fizjoterapeuta/osteopata oraz kilku masażystów.
W sezonie 2023 zespół wprowadził do użytku specjalny program, który za zadanie ma ułatwić między innymi zarządzanie planowaniem, organizowaniem kwestii logistycznych zorientowanych wokół wyścigów, a także wymianą informacji medycznej na temat zawodników. Ten ostatni aspekt jest dla mnie ogromnie istotną innowacją i pozytywną zmianą w stosunku do poprzednich lat. Jako terapeuci, zobowiązani jesteśmy do tworzenia raportów medycznych z przeprowadzanych terapii, aktualizując status medyczny poszczególnych zawodników. Umieszczone w systemie raporty są natychmiast widoczne dla wszystkich członków sztabu medycznego. Dzięki temu lekarze oraz trenerzy są na bieżąco zorientowani co do stanu zdrowotnego danego zawodnika. Terapeuci z kolei mogą w szybki i łatwy sposób przejrzeć dotychczasową dokumentację z poprzednich wyścigów, ułatwiając sobie tym samym zrozumienie aktualnego problemu zawodnika celem przeprowadzenie możliwie najskuteczniejszej terapii.
System dopiero co wprowadził możliwość gromadzenia dokumentacji medycznej, jednakże już podczas pierwszego wyjazdu mogłem przekonać się o jego praktycznej przydatności i funkcjonalności. Miałem sposobność terapii pewnego idiopatycznego, przewlekłego objawu, który ujawniał się u zawodnika podczas konkretnego rodzaju wysiłku. Zawodnik przeszedł dokładne badanie przedmiotowe i terapię, co zostało przeze mnie szczegółowo opisane w raporcie medycznym. Już w kolejnym dniu otrzymałem wiadomość od głównego terapeuty drużyny celem omówienia problemu i weryfikacji konieczności przeprowadzenia dodatkowych badań medycznych. Komunikacja i współpraca na najwyższym poziomie. Coś czego wciąż szukam w Polsce, na potrzeby pracy z lokalnymi pacjentami.
Wymiana informacji oraz współpraca między członkami sztabu medycznego na wyścigu była na naprawdę wysokim poziomie. Podczas pobytu w Hiszpanii drużyna dysponowała przez cały ten okres dwoma fizjoterapeutami. Pomimo oczywistych różnic w postaci stosowanych metod, technik, a także sposobów diagnostycznych, okazywało się, że nasze postrzeganie problemów było bardzo zbliżone. Diagnostyka stosowana w obu przypadkach doprowadzała do podobnych wniosków, a terapia zlokalizowana była na podobne obszary. Aspekt ten perfekcyjnie przedstawia nam co tak naprawdę jest najważniejsze we współczesnej fizjoterapii – zrozumienie ludzkiego ciała i mechanizmów przyczynowo-skutkowych. Stosowane techniki i metody są sprawą drugorzędną, gdyż są jedynie narzędziem do osiągnięcia zamierzonych celów. Jeżeli problem jest odczytany i zrozumiany właściwie, narzędzie jakim będzie się pracowało nie ma znaczenia, ponieważ efekt tak czy inaczej zostanie osiągnięty. To właśnie tego typu współpraca z innymi terapeutami jest dla mnie najważniejszym elementem pracy w nowej drużynie. Będąc osobą otwartą na inne postrzeganie ludzkiego ciała, wiążę z tym duże nadzieje nabycia sporego bagażu doświadczeń, który mam nadzieję wykorzystać w swojej pracy w gabinecie w Chojnicach.
8 lutego wracam na cały miesiąc do pracy w gabinecie. Kolejny wyjazd z drużyną BORA-hansgrohe i szansa na zdobycie kolejnych doświadczeń czeka mnie w terminie 1-13.03.23, gdzie będzie mi dane pracować podczas wyścigu Paryż-Nicea.